Kiedy mija zachwyt. Emma i Wioletta, tom 3-Jérôme Hamon
Spełnianie marzeń jest niezwykłym przeżyciem w życiu każdego z nas. Ogromne pokłady radości i kolejny krok zrobiony w dobrym kierunku. Kiedy mija zachwyt zamiast szczęścia czujemy zgoła inne emocje. Niepewność, trema i strach przed byciem niewystarczającym to tylko kilka z nich. Wypełniają nas po każdej porażce, delikatnym potknięciu czy pierwszych trudnościach. Jak nie stracić z oczu obranej drogi i zapału do ćwiczeń?
Kiedy mija zachwyt.
Wioletta wkrótce ma wystąpić na scenie Opery Paryskiej. Rola jest niewielka, lecz już sam występ na tak znamienitych deskach wzmaga niepokój i obniża pewność siebie młodej dziewczyny. Boi się zawieść wykładowców, przyjaciół i rodziców. Gdy młodsza siostra musi odnaleźć na nowo swą pasję, Emma stara się zadowolić swojego przyjaciela i odnaleźć siebie w tańcu na nowo. Jake marudzi na jej starania i resztę ekipy mocno to dziwi. Gdyby tego było mało, nastoletnie siostry muszą zmierzyć się z rozterkami sercowymi i rywalizacją z koleżankami. To nie wpływa dobrze na żadną z nich. Czy Emma zdobędzie uznanie grupy i rozwikła swoje uczucia? Jak Wioletta poradzi sobie z występem? Kiedy mija zachwyt trzeba odetchnąć i dać wsparcie siostrze.
Wśród bohaterów
Choć na półce zagościł właśnie trzeci tom serii, to bohaterki już zyskały moje uznanie i nawiązała się między nami nić sympatii. Przyznać trzeba, że obie siostry pokazują cienie i blaski poszukiwania własnej ścieżki życiowej. Autor w lekki i pozbawiony ironii sposób przekazuje czytelnikowi, z jakimi demonami przyjdzie im walczyć, gdy pójdą ścieżką pokładanych nadziei, stresu i cudzych marzeń. Tu idealnie widać jak ogromnym obciążeniem jest dla dziewczyn rywalizacja, spełnianie oczekiwań i stres, który paraliżuje w najmniej oczekiwanym momencie. Każda inaczej reaguje na problemy, jednocześnie będąc wsparciem dla drugiej. Podoba mi się, jak zaznaczono między nimi różnice, nadano im inne charaktery i pozwolono popełniać błędy. Czego się jeszcze nauczą i jak to na nie wpłynie? Czytając, masz ochotę od razu poznać całą historię.
Wśród ilustracji
To wciąż świetny poziom kreski i doboru barw. Kiedy mija zachwyt dopełnia całość zarówno kolejną dawką emocji, rytmu i pasji, jak i niepewności i strachu. Zabawa światłocieniem i umiejętność zamknięcia ruchu w niepozornej kresce sprawia, że nadal chcesz przyglądać się jasnym i ciemnym kadrom, pełnym emocji i życia. Delikatne, a zarazem mocne. Żywe za sprawą pociągnięć, kolorów i gestów. Idealnie współgrają ze scenariuszem pisanym z myślą o nastoletnim czytelniku. Jarome Hamon chwyta za serce słowem, umiejętnie oddając dylematy nastolatków wciąż muszących zmagać się z niespełnionymi ambicjami rodziców.
Podsumowanie
Taniec, rozterki miłosne i siostrzane wsparcie to kwintesencja tego tomu. Nie można jednak zapomnieć, że Kiedy mija zachwyt to również stres, ciągła pogoń za wynikami i stawianie sobie wymagań, które mogą doprowadzić do tragedii. Z utęsknieniem czekam na kolejną odsłonę serii i to, jak potoczą się losy sióstr. Polecam i wam sprawdzić co skrywają w sobie te niepozorne zeszyty.
Ocena:
Scenariusz: Jerome Hamon
Rysunki: Lena Sayaphoum
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Tytuł: Kiedy mija zachwyt
Tytuł oryginału: Quand les paillettes disparaissent
Wydawnictwo: Egmont
Wydanie: I
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: lit. młodzieżowa
ISBN: 9788328150836
Liczba stron: 48