O latarniczce, miłości i samotnym humbaku-Arleta Remiszewska
Gdzieś niedaleko nas wciąż istnieją miejsca, w których dziewczynki muszą być grzeczne i pomocne, a o własnym zdaniu powinny zapomnieć. Chłopcy natomiast powinni dążyć do rzeczy wielkich. Tylko co stanie się, gdy to ona chce kierować własnym losem, a on wcale nie marzy o pracy, jaką od dziecka sugeruje mu ojciec? Tych dwoje będzie musiało postawić na swoim i przetrzeć szlaki do świadomości innych ludzi, czy im się uda? Bryza Grzeczna i Sztorm Marzyciel zmierzą się z wieloma przeciwnościami, a samotny humbak okaże się początkiem pięknych rzeczy. Ich losy niejednokrotnie się przetną, zmieniając ich podejście do świata. Czy pomogą sobie nawzajem?
O latarniczce, miłości i samotnym humbaku
To jedna z takich książek, które chce się czytać wielokrotnie. Pozornie zwykła opowieść o rodzinie, marzeniach i miłości, a jednak wprawia w zachwyt swoim przesłaniem i ciepłem. Niewielkie miasteczko, mentalność przybliżona do wartości, które z domu wynosili nasi dziadkowie i ona, Bryza Grzeczna, której wcale nie w smak szukać męża i uczyć się bycia świetną panią domu. Dziewczyna z utęsknieniem wyczekuje każdej soboty, bo tego dnia może poczuć wiatr we włosach i zobaczyć świat, w którym marzenia są realniejsze. Wraz z końcem roku szkolnego będzie musiała wybrać kierunek, w jakim podąży po ukończeniu nauki. Zanim to nastąpi, każdą wolną chwilę spędza na wyspie, w latarni wraz ze swoim dziadkiem. Uczy się cyklu dnia w zgodzie z morzem i obowiązkami, ciesząc się wolnością. Wtedy też pierwszy raz czuje, że latarnia to jej miejsce. Tylko czy miejscowa ludność dopuści do siebie myśli o latarniczce?
Wśród bohaterów
Arleta Remiszewska w niesamowity sposób poruszyła bardzo ważną tematykę. Zrobiła to z lekkością, wyczuciem i ciepłem, które bije od tej historii od pierwszej strony. Postaci, którym dała życie, z miejsca do siebie przekonują i jednym ruchem młody czytelnik z zaciekawieniem poznaje ich losy. A dzieje się tu sporo, choć o latarniczce i jej życiu raczej myśli się w kategoriach nudy. Bryza całe życie podporządkowuje się zasadą, choć mocno ograniczają one jej marzenia, na szczęście wiatr od morza dodaje dziewczynie odwagi i pozwala na rozwinięcie skrzydeł. Młoda adeptka latarniczego trybu życia ma jednak zagwozdkę. Jak połączyć marzenia z miłością, która kojarzy jej się raczej z karą niźli miejscem dającym przestrzeń do rozwoju. Tu też pojawiają się kolejne postaci, które rozbawiają i rozczulają, równocześnie pokazując, jak niewiele trzeba, by stworzyć drugiej osobie namiastkę szczęścia. Bryza, Sztorm czy dziadek dziewczynki odgrywają tu sporą rolę, a ich los zaskakuje i uczy.
Wśród słów i obrazów
O latarniczce, miłości i samotnym humbaku to historia pełna pouczających treści, siły tak potrzebnej do walki o własne pragnienia i uczucia, które potrafi pokonać samotność i błędy. Autorka z klasą prawi o równouprawnieniu, pasji i miłości do bliskich. Dzięki Bryzie czytelnik dowie się, że warto walczyć do końca, nie wstydzić się marzeń i ustalać własne zasady. Ta dziewczyna ma niezwykłą charyzmę, która poniesie ją na pełne morze, gdzie przygoda czeka na tych z otwartym umysłem i pojemnym sercem. Całość czyta się szybko, a ilustracje wplecione w mądry i zaskakujący tekst jeszcze bardziej działają na wyobraźnie. Piękna kreska, która niezauważalnie oplata tę historię i naznacza ją jedną barwą. Cudo, zarówno jeśli mowa o treści, jak i o obrazach im towarzyszących. Mam nadzieje, że takich książek dla dzieci na naszym rynku pojawiać się będzie dużo więcej.
Ocena:
Autor: Arleta Remiszewska
Ilustrator: Elżbieta Moyski
Tytuł: O latarniczce, miłości i samotnym humbaku
Wydawnictwo: Skrzat
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2021-10-18
Kategoria: literatura dziecięca
ISBN:9788382071283
Liczba stron: 128