Zwycięzca bierze wszystko-Aneta Jadowska
Ciekawe czy istnieje takie miejsce, w którym wszystkie problemy dają ci od siebie odetchnąć? Pozwalają wylizać rany, poukładać sobie w głowie myśli o tym, co cię przywiodło na daną drogę, a nawet stworzyć plan dalszych działań. Sielanka nigdy nie jest stałą o długim działaniu, a wplątanie się w kolejne awantury… przecież to zawsze przychodzi samo.
Dora, Miron i Joshua liczyli, że domek na wsi da im upragnioną ostoję. Ucieczka z Thornu miała być pierwszym krokiem do wylizania ran i opracowania nowej strategii. Spokój nie był jednak w pakiecie z nowymi awanturami, masą tajemnic rodzinnych i burz emocjonalnych. Kolejne, nowe moce nie pomagają w wyciszeniu wizji niedawnych zdarzeń.
Wrogowie tej trójki są potężni i bez problemu znajdą ich na końcu świata, nieważne czy w Thornie, czy w Toruniu. Dora nigdy nie odmawia pomocy ani walki ze złem. Tyle że teraz wszystko zmierza ku Sądowi ostatecznemu, a wiedźma raczej nie jest na to gotowa. Zwycięzca bierze wszystko, tylko czy są gotowi na ciężar, jaki się za nim kryje?
Aneta Jadowska kolejny raz to zrobiła. Nie tylko straciłam poczucie czasu, ale i z pamięcią u mnie coraz gorzej. Tak już mam, gdy powieść wciąga mnie do swojego świata i nie odpuszcza nawet na chwilę. Czy tak było i tym razem?
Zagłębiając się z każdym tomem w przygody Dory Wilk, nie ma mowy o nudzie. Tajemnice, awantury i niebezpieczeństwo zmieszane z humorem i burzą emocji, której nie sposób się oprzeć. Tak w jednym zdaniu można by opisać kolejną część przygód Wiedźmy i policjantki w jednym. Na szczęście nie ograniczam się do jednego zdania i mogę w pełni szczęścia tuż po lekturze podzielić się z wami swoimi odczuciami co do trzeciej już części powieści.
Autorka wciąż umiejętnie kusi nas zwrotami akcji, które raz po raz wbijają nas w ziemię i nie pozwalają na odpoczynek. Fabuła ma się świetnie, dojrzewa, nabiera jakości i głębi. Wydarzenia zawarte w Zwycięzca bierze wszystko zdają się wciąż przyspieszać. Czytelnik niczym na sankach z górki zbliża się do finałowych zdarzeń, które kolejny raz przyjemnie zaskakują. Przyjemność lektury gwarantowana.
Dora po raz trzeci, czyli ile mocy wciąż czeka…
Czytałam przeróżne opinie na temat powieści i wciąż przewija się motyw idealności Dory. Moim zdaniem kreacja właśnie tej postaci autorce wyszła świetnie. Nie jest pozbawiona wad, ma swoje rozterki i zmienne nastroje, a jej charakter wciąż nie jest łatwy. Polubiłam ją i z zapartym tchem czekam na kolejne powieści z nią w roli głównej. Nie przeszkadza mi absolutnie nabywanie przez nią nowych umiejętności, mocy. Jeśli coś zaczyna mnie w niej irytować, to pojawiają się też inne postaci, które całkowicie kradną uwagę i całość wychodzi świetnie.
Zwycięzca bierze wszystko poziom trzyma nieźle, choć czasem można pogubić się w tym, jak wiele kłopotów autorka szykuje dla swoich bohaterów. Całość pochłania się w mgnieniu oka, za sprawą lekkiej formy i niesłabnącej akcji. Czego chcieć więcej? Autorce udaje się podtrzymywać zainteresowanie, dawać czytelnikowi to, co znajome i wciągające, jednocześnie pozostawiając sobie furtkę, przez którą to do świata Dory i jej kompanów trafiają co rusz nowe przeszkody.
Magia, ból i …
Powieściopisarka dba o każdy szczegół. Bohaterowie wciąż wykazują te same cechy, za które ich pokochaliśmy, jednak w ich zachowaniu widać wpływ wydarzeń, kłótni czy przeistaczania się i nabywania nowych mocy. Świetnie bawiłam się, patrząc na Dorę i jej dwóch przyjaciół. Zwycięzca bierze wszystko zaskakuje przede wszystkim historią panny Wilk i nowymi postaciami, które świetnie komponują się z całością. Czuje jednak, że to wciąż nie koniec tej historii, a to, co czeka nas na tej drodze, zaskoczy i to nie raz.
Ocena:
Tytuł: Zwycięzca bierze wszystko
Cykl: Heksalogia o Wiedźmie (tom 3)
Autor: Aneta Jadowska
Wydawca: SQN
Liczba stron:528
ISBN:9788381297172
Data wydania: 15 kwietnia 2020