Ekorodzina-Magdalena Harnatkiewicz
Dbanie o środowisko. Nauka o tym, co należy robić, by wspierać Matkę Ziemię. Wszystko to powinny wiedzieć już maluchy w wieku przedszkolnym. Wszak ziarno powinno zasiewać się jak najwcześniej. Tylko jak ugryźć tak ważny temat, by spodobał się dziecku?
A gdyby tak Ziemia była jednym z kilkorga dzieci Słońca i Księżyca? Tak właśnie rozpoczyna się opowieść, w której nasza planeta pokazuje nam, jak toczy się jej życie. Opowiada o miłości swoich rodziców i powstawaniu pór roku. Przytacza czytelnikowi swoje ulubione zabawy, które pokazują maluchom, czym jest obrót wokół słońca i własnej osi każdej z planet. Bez problemu zaprzyjaźnia się z czytającym maluchem.
Jednak życie naszej nowej przyjaciółki nie jest takie kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Trawi ją bowiem choroba i ogromny ból, który spowodowany jest zmianami klimatu, smogiem i górą śmieci. Czy więc jest na to rada?
Autorka postawiła na lekki chaos. O ile sam pomysł jest ciekawy i może faktycznie zrobić dużą robotę, jeśli chodzi o ekologie dla najmłodszych, to już samo wykonanie nie nadąża. Całość czyta się szybko. Dzieciaki dają się wkręcić w opowieść o rodzince naszej Ziemi, ale nieznośne przerwy na szukanie informacji na YouTubie trochę zapał studzą.
Starsze dzieciaki faktycznie początkowo miały frajdę z podróży po internecie, jednak moim zdaniem nie było to konieczne. Ekorodzina zawiera sporo ciekawych rozwiązań w omawianym temacie, ale są one porozrzucane lub po prostu opisane pokrótce. Dość często omijałam linki i opowieść toczyła się dalej za sprawą mojej wiedzy.
Poza tym jednym zgrzytem całość jest dobrą podstawą do rozpoczęcia tematu segregacji śmieci i wpływu ludzi na środowisko. Ogólne wrażenie z pewnością ratują ilustracje Marty Zawieruchy, której kreska spodoba się czytelnikowi w każdym wieku. Na plus są również ilustracje znajdujące się na końcu książki. Można je pomalować wraz z dzieciakami, dzięki temu z pewnością utrwalą sobie kolory poszczególnych koszy na odpady.
Całość wydana jest w twardej oprawie i formacie kwadratu, dzięki czemu Ekorodzina jest poręczniejsza i trwalsza. Świetnie w kontekście małych czytaczy sprawdza się duży tekst i przyjemne dla oka barwy, w których stworzono ilustracje.
Często szukam takich książek dla swoich dzieci, by od najmłodszych lat wpajać im ważne wartości i uczyć, że z każdej sytuacji należy znaleźć wyjście, próbować naprawiać i wyciągać wnioski. Ekorodzina nie do końca spełnia te wszystkie wartości, ale użyta z rozwagą sprawdzi się świetnie, a zawarte w niej linki będą stanowiły dodatek, który nie musi, a może być użyty.