Sponsor. Tom 2-K.N. Haner
Błędy, które popełniamy, mają stać się nauką na przyszłość. Unikanie podobnych potknięć pomoże nam w dążeniu do szczęścia. Są jednak tacy, dla których upadek jest tak bolesny, że nie są w stanie wyprostować się i próbować naprawić swe czyny. Tych pochłania mrok, a błędy pozostają bolesne dla innych. Którą drogę wybierasz?
Zdawać by się mogło, że los wciąż kpi z Kaliny. Utrata rodziców, złe decyzje a w końcu wypadek, który odbiera jej zdrowie. Dziewczyna nie może się załamać dla siostry. Jest jeszcze Nathan, tylko jego czyny są tak bolesne. Ciężka rehabilitacja i złamane serce nie są idealnym zestawem, jednak los ma dla niej kolejne wyzwanie. Czy w obliczu nadchodzących wydarzeń, kobieta będzie w stanie wspierać ukochanego, który tak ją zranił?
Nathan ma do pokonania demony przeszłości, które nie pozwalają mu na poradzenie sobie z problemami. Wie jednak, że miłość do Kaliny daje mu siłę, która powoli kruszy mur, który budowali w ciągu ostatnich miesięcy. Ich droga ku szczęściu i odbudowywanie zaufania będą niezwykle trudne. Ktoś źle im życzy i nie skończy swych dywersji zbyt łatwo. Czy miłość Kaliny i Nathana przetrwa kolejne ciosy?
Kolejna powieść spod pióra K. N. Haner za mną. Drugi tom serii Sponsor okazał się bombą o spóźnionym zapłonie. Czy czeka nas pokaz fajerwerków, a może historia zginęła w ogniu klątwy drugiego tomu?
Autorka ma niezwykłą lekkość pióra, którą potrafi wykorzystać do uzależniania czytelniczek jej powieściami. Gdy już raz poczujesz ogrom emocji, dasz ponieść się fali pięknej miłości i odczujesz skutki dramatu skrzącego się niczym szron, wiesz, że trafiłaś do czytelniczego raju. Historia Nathana i Kaliny zaczęła się z przytupem, jednak powieściopisarka nawet na chwilę nie zwalnia tempa i wciąż rzuca swoich bohaterów na otwarte morze.
Czy w końcu nauczą się pływać?
Drugi tom serii Sponsor zaskakuje dojrzałością bohaterów, tym jak wielkie zmiany zaszły w nich poprzez złe decyzje, problemy oraz ból psychiczny i fizyczny, ale i uczucie, które zakwitło w jakże poranionych duszach. Autorka nie byłaby sobą, gdyby nie skomplikowała im życia. Robi to jednak z ogromnym wyczuciem, malując emocje i pokazując wszelkie gonitwy myśli. To pozwala na poczucie tej historii każdą komórką ciała i duszy.
Sporo akcji, wielu bohaterów i fabuła, która zaskakuje, wywołuje szereg silnych emocji i trzyma w napięciu do samego końca. Sponsor to opowieść o szukaniu własnej drogi, wychodzenie z otchłani życia w odcięciu od uczuć. To poznawanie rzeczywistych barw świata, który nieraz wciąga w swoje progi kaskadą świateł i wypluwa tam, gdzie smutek i złamane serce mają się świetnie.
Powieściopisarka dokonała najważniejszych rzeczy. Skłoniła do refleksji, ukazała różne oblicza miłości, dała nadzieje. Pokazała, że miłość bywa bolesna, ale potrafi się rozpalić od najmniejszego żaru.
Coraz lepsza językowo i merytorycznie, stylowo i emocjonalnie K.N. Haner udowadnia czytelnikom, że jest królową dramatów i matką najlepszych męskich postaci w powieściach dla kobiet.