Krople deszczu- Kathryn Andrews [Premierowa/Patronacka]
Ból paraliżuje, trzyma nas w uścisku i nie pozwala na działanie. Gdy połączony jest ze stratą lub strachem, może okazać się silną bronią przeciw nas samym. Czy zatem uda się nam pokonać coś, co powstaje w nas samych i tłamsi każdy przejaw nadziei? Jesteś w stanie zaryzykować?
Allyson „Ali” Rain musi zacząć wszystko od nowa. Ostatnia klasa liceum w nowym miejscu wydaje się równie nierealna, jak przyszłość bez zmarłej mamy. Gdy powoli dziewczyna uczy się na nowo oddychać i godzić się z zaistniałą sytuacją, ból z pozoru się zmniejsza, a pustka w sercu nie wydaje się tak ogromna. Każdy kolejny dzień zaczyna mieć kolor jego oczu, tylko czy warto ryzykować, gdy w powietrzu wisi wiele tajemnic.
Być może nasze oczy muszą być raz na jakiś czas obmyte naszymi łzami, żebyśmy mogli ponownie zobaczyć życie z wyraźniejszym widokiem.
Drew Hale’a znają chyba wszyscy. Najstarszy z trójki rodzeństwa, odnoszący sukcesy w pływaniu, obiekt westchnień wielu dziewczyn. Jest samotnikiem odliczającym dni do ostatniego dzwonka liceum i wyjazdu z miasteczka. Gdy podczas pływania wpada na niego Ali, chłopak nawet nie podejrzewa, że coś się zmieni, a ona jest kroplą, która zaczyna drążyć dziurę w drodze do jego serca.
Czy tych dwoje uśmierzy swój ból i odnajdzie się w otchłani utkanej z samotności i poczucia winy? Jak poradzą sobie z tajemnicą, która niczym bomba tyka nad ich głowami?
Kathryn Andrews poznałam jakiś czas temu. Już wtedy szlifując język, zakochałam się w tej opowieści, którą możemy od dziś dzierżyć w dłoniach, w polskim wydaniu. Czy ponowne spotkanie z braćmi Hale zmieniło moje odczucia?
Nie patrz wiele w przeszłość, która przeminęła i nie zawracaj sobie głowy przyszłością, która nie nadeszła. Żyj teraźniejszością i spraw, by była piękna i warta wspomnień.
Absolutnie nie. Styl autorki już zawsze będzie dla mnie czymś przyjemnym i jednocześnie przynoszącym ciarki. Jej opowieści płyną prosto z serca a każde spotkanie z bohaterami jej powieści to mieszanka radości, szczęścia, ekscytacji i niepokoju. Kathryn umiejętnie tka sieć zależności, daje czytelnikowi namiastkę informacji, która pozwala na wczucie się w emocje, jakie towarzyszą jej postaciom i sprawia, że łakniemy informacji, ciągu dalszego, który nie przychodzi łatwo i przyjemnie.
Historia Ali i Drew jest pełna bólu, smutku i intryg osób trzecich, jednak na pierwszy plan wysuwa się ich rodzące się uczucie, to czy i jak poradzą sobie z przeszkodami, które już na nich czekają. Oboje nie mają miłych doświadczeń z przeszłości. Świat Ali dwukrotnie naznaczony był chorobą mamy, która w końcu odebrała ją dziewczynie na zawsze. Po drodze Allyson musi zmierzyć się jeszcze z cichym zabójcą rodzinnego szczęścia. Drew wcale nie ma łatwiej. Wciąż trawiony poczuciem winy stara się żyć na uboczu i nie przysparzać problemów zarówno sobie, jak i braciom. Żyje w pozornie wzorowej rodzinie, o której nikt nawet by nie pomyślał w rozmowie na temat przemocy.
Na moment zapada między nami cisza, w trakcie której nieznajomy
sprawdza moją reakcję. Znów przygryza dolną wargę,
by się nie roześmiać, ale to nie działa. Jego uśmiech jest zaraźliwy
i czuję, jak kąciki ust zaczynają mi drzeć.
Powieściopisarka połączyła w swej powieści wiele odcieni bólu i smutku, a także miłość, która daje nadzieje na ratunek. Ukazała, jak pozornie nie do wykrycia jest przemoc w rodzinie, jak ważne jest zaparcie wszystkich członków rodziny, by móc się wyrwać z kiepskiego położenia i stawić czoła komuś, kto pozornie powinien być wzorem, oparciem i bezpieczną przystanią.
To powieść, która na zawsze utkwi wam w pamięci. Realne i bardzo wyraziste postaci, opisy przywołujące miejsca, postaci i sytuacje z fotograficzną dokładnością i styl, który porywa od pierwszych stron. Dla mnie to morze niepewności, współodczuwania bólu i czerpania radości z każdej najmniejszej chwili, gdy przez krople deszczu widać w oddali słońce. Wylane łzy smutku i wzruszenia niczym tatuaż na mej duszy pozostaną we mnie na długo. Krople deszczu bez względu na wiek trafią w wasze serca i pokażą, jak wielką moc ma miłość oraz jak ważny może okazać się deszcz łez. Polecam serdecznie.
Czuję, jak jego dłonie lekko zaciskają się na mojej talii i delikatnie
przyciągają mnie w jego stronę. Wzdycham, a on zamiera.
Ma tak długie, grube, ciemne rzęsy, że wydaje się, jakby miał na
powiekach kreski zrobione eyelinerem. Otwieram szerzej oczy,
czując na policzkach rumieniec. Nie powinnam z nim tutaj być, nawet go nie znam, a i tak desperacko pragnę, by przyciągnął
mnie bliżej.
Ocena:
Tytuł: Krople deszczu
Autor: Kathryn Andrews
Wydawca: Niezwykłe
Liczba stron: 338
ISBN:9788378898337
5 komentarzy
Agnieszka Kaniuk
Gratuluję zacnego patronatu. Chętnie sięgnę po książkę. 😊
Bookendorfina Izabela Pycio
Lubię słowo "krople", w wierszach, czy tytułach książek, nastrajają mnie refleksyjnie. 🙂
toukie
Jestem bardzo ciekawa tej książki! 🙂
Gandalf
Ta książka to mieszanka najróżniejszych uczuć, a lektura wywołuje cały wachlarz emocji. Zdecydowanie warto! Szczególnie na kilka długich, chłodnych i szarych wieczorów! 🙂
ilona_czyta
Super recenzja 💟 czytałam ją wciąga niesamowicie 💕 zapraszam do siebie 💟 obserwuje twojego bloga 🙂