Dance, sing, love. W rytmie serc- Layla Wheldon
Czasami chcemy cofnąć czas, by móc nie wypowiedzieć różnych słów, zmienić miejsce pobytu lub po prostu nie wykonać ruchu. Niestety każde wydarzenie ma jakiś sens i nawet tragedia pokazuje nam, jak możemy zmienić dotychczasowe życiowe drogi. Pozostaje pytanie, jak poradzić sobie ze skutkami ubocznymi takich tragedii?
Livia Innocenti od zawsze składała się z tańca, bez którego jej życie pomału traci wyrazistość. Znalazła się w złym miejscu i czasie, stając się ofiarą zamachu terrorystycznego, który odebrał jej część życia. Przez trudy rehabilitacji pomagają jej przejść przyjaciele i jej chłopak James Sheridan, jednak wciąż nawracające koszmary i brak tańca wyniszczają kobietę. Muzyka i taniec stają się ukojeniem i dobrą terapią, dodatkowa propozycja zostania choreografem może otworzyć nowe możliwości. Wydaje się, że wszystko wraca na dobre tory, ale czeka ich mnóstwo prób. Czy ich uczucie przetrwa?
W końcu trzymam w swych rękach kontynuacje losów Livii i Jamesa. Po tym, jak skończył się pierwszy tom serii, z utęsknieniem czekałam na dalszy przebieg zdarzeń. Czy było warto czekać?
Absolutnie tak, gdyż autorka w znakomity sposób przedstawiła dalsze losy postaci, które od początku wzbudzają masę emocji. Tym razem nie szczędzi im zawirowań, a akcja toczy się płynnie i szybko. Wydarzenia z finału poprzedniej części są już niemiłym wspomnieniem, które pozostawiło po sobie ślad i komplikuje dalsze plany bohaterów. Ich los naznaczony jest walką o odzyskanie sprawności, marzeń i poczucia bezpieczeństwa. Gdy już czytelnik myśli, że może odsapnąć, pojawiają się kolejne zawirowania dzięki, którym akcja nabiera rozpędu, a niepewność i napięcie nie opuszczają nas do ostatniej kropki.
Świetnie ma się również kreacja bohaterów, która nie odstaje jakością, a wręcz przewyższa tą obecną w pierwszym tomie. Bohaterzy dojrzewają pod wpływem uczuć i traumatycznych wydarzeń, muszą zmagać się z na nowo kształtowaną codziennością i nieznanymi aspektami bycia razem.
Jest dojrzalej, kipi od emocji i energii, które napędzają fabułę.
Codzienność, w której pojawią się ataki zazdrości i nowe emocje. Słowa ułożone w niesamowitą historię, która zaczaruje was całkowicie, gdy tylko wciśniecie play i wczujecie się w głębie historii, która wspomagana muzyką poniesie was przed siebie.
Layla Wheldon pokonała klątwę drugiego tomu i stworzyła coś niezwykłego, łącząc świeżość i energię płynącą z muzyki tworzącej tom pierwszy z dojrzałością i naturalnością, prawdziwością emocji i zdarzeń zawartych w tomie drugim.
Dance, sing, love. W rytmie serca to zaskakująca opowieść o podnoszeniu się po upadku, o codzienności, która może okazać się polem bitwy i o miłości, która musi stawić czoła wielu przeszkodom. Myślę, że każdy, kto czekał na tę część, się nie zawiedzie. Polecam każdemu, kto ceni historie naturalne, pełne miłości i energii. Jestem pod wrażeniem tego, jak ewoluował styl autorki i z jaką lekkością potrafiła przekonać nas, że czas oczekiwania to nic takiego w porównaniu z przyjemnością z czytania.
Ocena
Tytuł: Dance, sing, love. W rytmie serc
Autor: Layla Wheldon
Wydawca: Editio Red
Liczba stron:432
ISBN:9788328340497
6 komentarzy
Agnieszka Kaniuk
Muszę jeszcze nadrobić pierwszą część.:)
Bookendorfina Izabela Pycio
Przyjemne wakacyjne czytanie. 🙂
toukie
Pierwsza część coraz bardziej mnie interesuje 🙂
Ola K.
Pierwsza część była dla mnie perfekcyjny guilty pleasure, trafiła w idealny czas w moim życiu, zalewałam się nad nią łzami.
Lotka
U mnie czeka na swoją kolej i nie mogę się doczekać, jak zacznę ją czytać 😀
http://whothatgirl.blogspot.com
Zuzia Jędra
Tego jeszcze nie czytałam 🙂
Mój blog-klik