Pan O- Lauren Blakely
Każda przyjaźń ma swoje zasady. Kumple nie odbijają sobie dziewczyn, nie kłócą się z ich powodu no i nie startują do sióstr swoich przyjaciół. Jednak czy da się oprzeć uczuciom szczególnie tym zakazanym? Jak zmusić rozum i serce do współpracy, gdy dostaje się propozycje nie do odrzucenia.
„Jestem jak superbohater, którego specjalną zdolnością jest dawanie przyjemności, jestem sprawcą dobrych uczynków, jestem kolesiem, który z nieśmiałego chłopaka zmienił się w prawdziwego ogiera, a moją misją jest doprowadzenie moich kochanek do tak wielu orgazmów jak to tylko możliwe.”
Nick Hammer wciąż pamięta czasy liceum, gdy jego nieśmiałość nim rządziła, a kobiety stanowiły element odległej galaktyki. Jego życie wtedy i teraz łączy pasja. Rysowanie stało się dla niego życiową drogą i przyniosło mu spory sukces i powodzenie u płci przeciwnej. Jednak jedno wydarzenie z pięknego letniego dnia zasnuwa jego umysł i nie pozwala na trzeźwe myślenie.
Ciągłe myśli o pewnej rudej Iluzjonistce stają się nieznośne, a jej propozycja wywraca świat do góry nogami. Jednak jak może odkryć prawdziwe intencje Harper i jak pokonać uczucia, które żywi do młodszej siostry swojego kumpla i gdzie się ukryć, gdy on się o tym dowie? Przydałaby mu się pomoc jego komiksowego bohatera Pana Orgazma, który zawsze ratuje kobiety z opresji.
Powrót do bohaterów, szczególnie tych ulubionych zawsze jest miłą i wyczekiwaną chwilą. Super, gdy tak wyczekiwane spotkanie spełnia nasze czytelnicze oczekiwania, ale co jeśli jest gorzej, niż myśleliśmy?
Lauren Blakely nie poległa na drugiej odsłonie swojej historii, a nawet tom z przygodami najlepszego przyjaciela pana wyposażonego jest ciut lepszy. Świetny i lekki język powieści sprawi, że czas spędzony na lekturze Pana O to czysta przyjemność. Nieskomplikowana historia pełna różnorakich emocji. Do tego świetna kreacja bohaterów sprawiająca, że zakochujemy się w nich od pierwszych chwil i przeżywamy wraz z nimi wzloty i upadki, odczuwamy fascynacje i niepewność. Ich naturalność i realność sprawiają, że historia jest prawdziwa a jej lekkość i nutka humoru tworzą niepowtarzalną atmosferę.
Była pierwszą kobietą, która wzbudzała we mnie takie uczucia. Pierwszą kobietą, na której zależało mi bardziej niż na mojej pracy. Pierwszą kobieta, która dała mi natchnienie do stworzenia kreskówki jedynie dla zabawy.
Rodzące się uczucie, które fascynuje i przeraża naszych bohaterów opisane naturalnie i ze smakiem daje nam masę przyjemności. Mamy Nicka, który nie stracił dużo ze swojej nieśmiałości oraz Harper, która przestaje ukrywać się za maską iluzji i postanawia sprawdzić, co kryje serce tego uroczego okularnika. Tych dwoje odkryje swoje prawdziwe oblicza i zaryzykuje zranienie w zamian za kilka wspólnie spędzonych chwil.
Autorka świetnie poradziła sobie ze stworzeniem tej historii. Pełna klasy i stylu historia rodzących się uczuć okraszona mnóstwem zabawnych momentów i świetnych dialogów. To przyjemna i romantyczna historia, która skradnie serce każdej mniej lub bardziej romantycznej czytelniczki. Idealna na zimowy wieczór, podczas którego ogrzeje cię fala fascynacji i smakowitych scen z nutą pieprzu. Lekka, pociągająca i namiętna historia o miłości, przyjaźni i drodze, jaką pokonują uczucia, zanim umysł wpuści je do środka. Polecam.
Ocena
Tytuł: Pan O
Autor: Lauren Blakely
Wydawca: Editio Red
Ilość stron:320
ISBN: 9788328330122
3 komentarze
Agnieszka Kaniuk
Klasa i styl w tego typu historiach nie zdarza się często. Skoro w tej książkach je odnajdę, to chętnie przeczytam.:)
Biblioteka Feniksa
Patrząc na okładkę czułam niesmak i wydawało mi się, że to totalny klops. Ale mnóstwo pozytywnych opinii utwierdza mnie w przekonaniu, że się pomyliłam. Może kiedyś po te książki sięgnę.
Pozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Paula
Póki co nie mam w planach tej książki, ale może jednak kiedyś po nią sięgnę, zobaczymy 😀
Zabookowany świat Pauli