Kroniki wiecznego królestwa – Artur Danilczuk
Większość ludzi wie jak to było w biblii, co jeśli połączy się tę wiedzę z fantastyką, a całość osadzi w kosmosie? Wiem, brzmi nieprawdopodobnie, jednak jest zaskakująco dobrze. Wszak nieważne gdzie i jak, ważne, by chronić świat przed mroczną siłą chaosu.
W czasach gdy ziemią władają boscy posłańcy, a ludzie dopiero stawiali pierwsze kroki w kolonizacji ziemi, pojawił się Chaos, by zniszczyć porządek podtrzymywany przez an’hariel oraz unicestwić wszystkie Homo sapiens. Do walki o ziemie i istoty tak umiłowane Bogu staną archaniołowie. Czy modlitwą i bożym błogosławieństwem będą w stanie przeciwstawić się siłom zła i jego wysłannikom? Jak potoczy się odwieczna walka dobra ze złem w nowej odsłonie?
Ciekawa i bardzo oryginalna powieść fantasy to debiut Artura Danilczuka, który na co dzień zajmuje się geodezją. Jego powieść, choć opowiada o powszechnym w literaturze, motywie walki dobra ze złem, to odznacza się indywidualnym podejściem do tematu. Osadzenie całości w kosmosie i nieznanych nam wymiarach nadaje świeżości i pozwala na poznanie od nowa czegoś nam znanego. Jest inaczej, a ciekawość rodząca się już na pierwszych stronach mknie do przodu, by jak najszybciej odkryć przed nami zakończenie. To interesująca podróż po światach, która sprawia radość i budzi w czytelniku odkrywce pragnącego poznać wszystkie tajemnice.
Jednak drogi czytelniku, nie masz pewności, jak to się skończy i kto zwycięży, a kto pomimo zwycięstwa ogółu straci wszystko. Tu nic nie jest przewidywalne, nadając tym samym charakteru całej powieści. Język, jakim jest napisana książka „Kroniki wiecznego królestwa”, jest przystępny, choć niektórym czytelnikom może przeszkadzać mnogość nazw do zapamiętania. Czasem można się pogubić, jednak fabuła i pomysł na tak innowacyjną powieść rekompensują te niedogodności.
Mocną stroną są bohaterowie. Zróżnicowani, przedstawieni w bardzo plastyczny i łatwy do zobrazowania sposób, jak całość powieści są dość niekonwencjonalni, dzięki czemu nie uda nam się przewidzieć ich ruchów, a nawet stron, po których się opowiedzą. Historia wciąga, sprawia, że ciekawość pożera cię tak bardzo, że nie możesz, nie chcesz przestać czytać. Najbardziej zapadł mi w pamięć Gabriel, który nie jest jeszcze archaniołem, jednak z jakichś powodów jest ważny dla obu stron sporu. Poza nim każda z postaci ma coś, co jest godne zapamiętania i wypowiedzenia na głos nadziei na kontynuacje tej powieści.
Za mną przyjemnie spędzone popołudnie w świecie, którym modlitwa i siła dobra ściera się z mieczem zła w różnych odsłonach. Przed tobą drogi czytelniku niesamowita podróż przez znane i nieznane obszary różnych wymiarów i możliwość wybrania strony konfliktu. Co wy na to ??
Ocena książki:
Ocena książki:
Tytuł: Kroniki wiecznego królestwa
Autor: Artur Danilczuk
Wydawca: Novae Res
Ilość stron: 298
ISBN:9788380835900
2 komentarze
Karolajna
Jestem ciekawa tej książki, chętnie przeczytam. 😉
Agnieszka Kaniuk
Świetna recenzja, ale nie moje klimaty.:)