Jutro będziemy szczęśliwi – Anna Dąbrowska
Życie nie polega na cofaniu się, tylko na zawracaniu i wybraniu odpowiedniej drogi, gdy ścieżki prowadzą donikąd.
Zimowa aura urokliwego zakątka na ziemi pod pierzyną śniegu i lodu skrywa serce, które, choć pogrążone w rozpaczy wciąż nie traci nadziei na spełnienie, połączenie się z drugą częścią tak brutalnie i bez wyjaśnień wyrwaną wprost z piersi. Czy po trzech długich latach serce Zuzi nadal będzie miało siłę, by roztopić okalający je lód? Czy wystarczy jej siły, by pozbyć się bólu i zadać te wszystkie pytania, kręcące się w jej umyśle? Kto zasłuży na uczucia i wybaczenie w świąteczny czas?
..kiedy kochana osoba kłamie, to całe ciało boli, jakby chorowało. Cierpi dusza i serce, które pęka na tysiące kawałków…
Zuzia od trzech lat pomaga rodzicom w ich sklepach. Miniony czas odcisnął na jej sercu ogromne piętno bólu. Jej ukochany zniknął bez słowa pożegnania, niedługo potem zmarła babcia. Życie Zuzanny staje się rutyną ukrytą za wielkim murem, który miał chronić jej serce. Gdy dziewczyna postanawia przerwać zaklęty krąg i porzucić rutynę, nagle Adam, połowa jej poharatanego serca wraca. Czy Zuza da mu szanse, by się wytłumaczył? Jak znaleźć odwagę w sobie, gdy wciąż boisz się, że znów zostaniesz sama a twoje serce, nie da rady po raz kolejny znaleźć siły na nowy początek?
Anna Dąbrowska ofiaruje nam magiczną historię o sile miłości, nadziei i wybaczeniu. Ukazuje jak różnie, rozumieć można miłość i czego w niej możemy się obawiać. Zuza bała się ponownego porzucenia, Adam zaś odczuwał strach przed litością. Każde z nich musiało uporać się ze swoimi lękami na swój sposób i zaufać sobie, po to, by kolejny raz otworzyć swoje serca i ofiarować płynące z nich uczucia. Miłość nie jest łatwa, trzeba włożyć sporo wysiłku w to, by unieść zarówno blaski, jak i cienie bycia razem. Potrzeba zaufania i nadziei na przyszłość. Autorka nakreśliła piękną historię rozgrzewającą serca i umysły. Obudziła potrzebę miłości, analizy już powstałych uczuć. Dała nam szanse na dostrzeżenie magii, jaką dają uczucia i bliskość ukochanej osoby, a także wiara w słuszność podejmowanych decyzji oraz umiejętność przyznawania się do błędu i porażek.
A może przyszłości nie da się zmienić, bo ona już się wydarzyła, tylko my jeszcze do niej nie dotarliśmy? Kiedyś staniemy butami na jej linii startu i wciąż będziemy dążyć do alternatywnej mety, która tak naprawdę nie istnieje, i nigdy jej nie będzie, bo nie posiadamy żadnego prawa wyboru. Może rodzimy się z zapisanym scenariuszem życia, którego nie można już zmienić; został włożony do naszego osobistego, niewidzialnego nieśmiertelnika, który każdy z nas zawsze nosi przy sobie?
Całość okraszona jest migotliwym śniegiem i mrozem, który otula małe urokliwe miasteczko, dla niektórych będące ciężarem, dla innych zaś spełnieniem marzeń. W piękny krajobraz wpleciono cudowne historie, które za sprawą czasu wybranego przez autorkę powieści nabierają głębszego sensu, wplatając się w aurę zbliżających się świąt. Ukazują one, jak ważne jest wybaczenie i dlaczego warto prawdę przedłożyć ponad strach i niepewność. Każdy z bohaterów przeżywa rozterki, jednak za sprawą życzliwości i niewielkich gestów problemy zdają się rozmywać i tracić na znaczeniu. Bo czymże jest kolejny kupiony przedmiot w obliczu uczuć tak głębokich i prawdziwych, że są w stanie pokonać nawet najtrudniejsze problemy.
Annie Dąbrowskiej udało się gdzieś pomiędzy milionami płatków śniegu tańczących w rytmie pozytywki a zapachem cynamonu, goździków i ciepłem kominka złapać i uwiecznić tak ulotną prawdę. To życzliwość i czystość gestów nawet tych najmniejszych ma moc sprawczą. Każde dobre słowo powiedziane komuś choćby obcemu czy modlitwa mówiona w ciszy mogą sprawić, że pojawi się czyjś uśmiech. Wiara w uczucia i chęć wybaczania sobie drobnych a czasem i dużych błędów sprawi, że szczęście będzie u nas częstym gościem.
Patrzę na ciebie i chcę zrozumieć każdą twoją opowieść. Próbować stać się jej częścią, wyobrazić twoje emocje… Chcę widzieć twoją twarz, kiedy do mnie mówisz. Nauczyć się rozpoznawać twój smutek, złość, żal, radość.
Kreacja bohaterów sprawia, że uwielbiacie ich od pierwszych chwil, a rozwój wydarzeń tylko utwierdza was w przekonaniu, że dobrze czynicie. Opisy miejsc i zdarzeń w magiczny sposób osadzają was w Urokliwym a lekkość pióra napędzająca fabułę, nie daje czasu na oddech, lecz zmusza do pochłonięcia historii na jednym oddechu.
Idealna, ciepła i dająca nadzieje na lepsze jutro powieść dla każdego miłośnika prawdziwej miłości, śniegu i zapachu cynamonu, goździków i imbiru unoszącego się w przepełnionym ciepłem kominka i magii świąt w lekko zziębniętym zagubionym sercu.
Dziękuje Autorce oraz Wydawnictwu Zysk i spółka za możliwość lektury.
Ocena książki:
Tytuł: Jutro będziemy szczęśliwi
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawca: Zysk i spółka
Ilość stron:304
ISBN:9788381161213
6 komentarzy
Karolajna
Lubię takie książki, więc zapiszę sobie jej tytuł. 😉
Książkowce
Wydaje się to być bardzo miła i lekka lektura! Chyba kiedyś po nią sięgnę! 🙂
https://ksiazkowcexx.blogspot.com/
Książko Miłości Moja
Bardzo mi się podobała ta książka. Balam sie słodyczy, która towarzyszy podobnym historiom, jednak tutaj autorka mnie pozytywnie zaskoczyła.
Agnieszka Kaniuk
Czytałam wiele dobrego o tej książce i stała się moim czytelniczym priorytetem.:)
Irena Bujak
To moja kolejna lektura po Leonidach. 😉
Oczarowana Czytaniem
Jest na liście TBR – wiele pozytywów czytam o tej książce 🙂