"Jeśli tylko…" Karolina Klimkiewicz
Najtrudniejsze rzeczy spotykają nas wtedy, gdy najbardziej się ich obawiamy.
Czasami odwlekamy coś w nieskończoność, ponieważ wiemy, że po zetknięciu z tym czymś nie pozostanie już nic. Taki dylemat miałam z tą powieścią. Chciałam się w niej zagłębić, jednak nie chciałam jej kończyć. Gdy w końcu czas ponaglił mnie i zmusił do przełamania oporów, od pierwszych słów wiedziałam, że ta historia zostanie we mnie i poruszy najczulsze struny mej duszy. Czy opieranie miało sens? Co zrobiła ze mną ta historia?
Jako małe dzieci jesteśmy po prostu sobą. Mimo że bywamy wtedy okrutni, wynika to z dziecięcej szczerości. Nie udajemy nikogo, kim nie jesteśmy. Im stajemy się starsi, tym bardziej próbujemy być każdym, tylko nie sobą.
Leo zwyczajny facet jakich wielu. Poznajemy go na plaży, gdy w złości ciska kamieniami w morze, nie wiedząc, że jeden z kamieni okaże się żółwim jajem, które odmieni jego los. To za sprawą feralnego jajka Leo pozna Leilę, a jego życie nabierze innego wymiaru. Od pierwszego spotkania mija trochę czasu, który upływa mu na łączeniu świata z plaży i tego, w którym żyje. Każde niepowodzenie, złość czy smutek, ale i radość, sukces czy uczucie Leo od zawsze dzieli z Leilą jednak ich znajomość nie wykracza poza plaże i wyznaczone przez dziewczynę granice. Kim jest Leila? Dlaczego odrzuca zaproszenia na randki, imprezy czy urodziny? Czy okaże się sztormem, czy cichą przystanią w życiu dorosłego już Leo, który ma świetną pracę i zmiany szykujące się na horyzoncie?
To nie jest zwykła powieść o mężczyźnie i pięknej nieznajomej z plaży. Tu wszystko jest niedopowiedzeniem, nutką tajemnicy, mgłą, która oplata nie tylko głównego bohatera. Podróż przez dorastanie pełna nauk i życiowych prawd, które Leo dostrzega po czasie, gdy nabiera do nich dystansu. Piękno przyjaźni, rodzącej się między bohaterem a dziewczyną z plaży i jest w stanie pokonać każdą przeciwność losu i wesprzeć przy każdym potknięciu. Opowieść o rozterkach faceta, o poszukiwaniu sensu miłości. Miłości w każdym jej aspekcie. Poznamy tu różne jej rodzaje, będziemy przeżywać smutki i radości z głównym bohaterem i podążać jego drogą. To nie romans, choć miłości jest tu wiele. To piękno spisane, przelane na papier, które oplata nas od pierwszych stronic, w zamian za naszą uwagę, dając nam emocje i mnóstwo magii i ciepła. Autorka lekko i magicznie wprowadza nas w świat Leo i prowadzi powoli, wciąż odsłaniając fragmenty tajemnicy.
Jeśli cuda zdarzają się tuż obok cierpienia, są jeszcze bardziej widoczne, jeszcze bardziej chcemy w nie wierzyć i nawet nie staramy się im zaprzeczyć. Mimo że zmienia się wszystko, każdy ma nadzieję, że w tym szaleństwie jest chociaż odrobina dobra.
Fabuła płynnie przeprowadza nas przez dorastanie głównego bohatera, pozwala na kibicowanie mu w każdym działaniu, rozumienie jego rozterek, po czym kończy historię w zupełnie nieoczekiwany sposób. Pokochacie Leo i jego rodziców, Leila was zafascynuje, a Nina sprawi, że wasze serce będzie rozdarte. Tak idealna kreacja bohaterów, świata ich otaczającego i fabuły, nietuzinkowej, romantycznej i emocjonalnej nie mieści się w słowie debiut, a jednak nim jest. Karolina Klimkiewicz serwuje nam piękno uplecione z mgły, wiatru i piasku, które zawiera tajemnice umiejącą skruszyć serce z najtwardszego kamienia. Po odłożeniu tej książki słychać szum morza i rozszalałe z emocji serce.
-Teraz twoje wschody i zachody słońca, twój księżyc, twój wiatr, zieleń, szum morza i śpiew ptaków, teraz cały wszechświat to będą te dwie istoty i dla nich musisz o siebie dbać(..), dla nich musisz żyć.
Otwórz serce, szukaj miłości, uspokój duszę i pozwól łzom skapywać po policzkach. To oczyszczająca i pełna dobrej energii powieść, którą każdy powinien poznać. Połączenie świeżości i lekkości. Debiut zasługujący na najwyższą notę. Oryginalna, pełna emocji, trzymająca w napięciu z wielkim WOW na końcu. Polecam.
Ocena książki:
4 komentarze
Agnieszka Kaniuk
Wielkie WOW, emocje i napięcie? Niczego więcej nie trzeba,żeby mnie przekonać do lektury.:)
Pani Pisarka
Czuję się zachęcona 🙂
Agata Kot
Ciekawe czy mnie ta książka "oczyści" 🙂 trzeba będzie spróbować 🙂
agnieszka zwierzyńska
Stoi i czeka na półce żeby przeczytać. Po tak pozytywnej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko zacząć czytać 🙂