„Wizaż śmierci” Ewa Dudziec
Ewa Dudziec
Ridero
str.188
W tygodniu z autorką Ewą Dudziec pora na recenzje, która mam nadzieje przekona was ostatecznie do przeczytania „
Wizażu śmierci”Do śledztwa zostaje włączona agentka CBŚ, pracująca pod przykrywką wizażystki. Wraz z pomocą agenta FBI próbuje odnaleźć powiązania świata mafii z show-biznesem. Każdy kolejny dowód przynosi więcej pytań, a gdy w końcu elementy układanki zaczynają do siebie pasować, jednak tajemnica skrywana przez amerykańskiego agenta może przeszkodzić im w znalezieniu sprawcy. Co stanie się, gdy agent zdradzi? Czy uda im się odnaleźć sprawców morderstw?
Ewa Dudziec gładko i finezyjnie wprowadza nas w brudny świat mafii, której obszar działań wykracza poza granice naszego kraju. Gdy w świecie modelek zdarzają się zaginięcia, które prowadzą do jednego człowieka. Beatrycze nie może jednak pozbyć się wrażenia, jakoby szukali dwóch mężczyzn.
wątpliwości, czy ścigają dwóch przestępców, czy tylko jednego z
rozdwojeniem jaźni albo schizofrenią. Była jednak pewna, że muszą
zasięgnąć opinii psychologa. Specjalista mógł rzucić nowe światło na
sprawę i pomóc w wyjaśnieniu kilku wątpliwości.
Bohaterowie stworzeni przez autorkę są idealni w swych niedoskonałościach. Zarówno agent z tajemnicą, jak i sama Beatrycze czy też ich przełożony są prawdziwi do bólu. Mają wady i nałogi. Dzięki temu możemy się wczuć w postaci i ich życie, to jak wpływa na nich praca i zagrożenie.
razy przewiązane sznurkiem. Kiedy został odkopany cały pakunek, nikt już
nie miał wątpliwości, że są to najprawdopodobniej dwa ciała.
się, jak ją przekonać, aby w końcu przestała grać. Wystarczyło mu kilka
chwil, żeby zorientować się, że nikt jej nie uprzedził. Nienawidził takiego
partactwa. Zamiast współpracy, ciągle jakieś kłody pod nogi. Cieszył się,
że jego matka jest Polką, bo inaczej nie zdzierżyłby podejścia niektórych
przełożonych. Większość życia spędził w Stanach i niektórzy
współpracownicy, a zwłaszcza polscy przełożeni, wydawali mu się dziwni
Historia jest ciekawa i wciągająca. Czujemy się zaintrygowani przez całą lekturę, zaś końcówka przeraża , ale też pozwala na snucie nadziei i planów na ciąg dalszy. Świetna kreacja bohaterów połączona z ciekawym pomysłem fabuły sprawia, że dostajecie wartościowy kryminał, który trzyma w napięciu i przynosi zaskakujące wnioski. Sprawia, że po zakończonej lekturze zbieracie szczękę z podłogi i zaczynacie oglądać się za siebie. Świat jest pełen powiązań i tajemnic, których nie jesteś świadom do czasu, w którym ktoś lekko popchnie cię w kierunku rozwiązania.
nieprzytomną dziewczynę jak dziecko. – Niby jesteś nią – powiedział
radośniej. – I dlatego też możemy być razem. Już nie musimy ukrywać
naszej miłości. Tak jak zawsze pragnąłem… Wyplączę nas z tego i w końcu
będziemy mieli spokój. Będziemy tylko ze sobą… Jeszcze trochę… załatwię
to… obiecuję
Ciesze się, że mogłam objąć patronatem tak ciekawą powieść, za co serdecznie dziękuje autorce.
Pamiętajcie o trwającym konkursie, w którym do wygrania egzemplarz „Wizażu śmierci” z autografem autorki.
5 komentarzy
nie oceniam po okładkach
Czuję się zaintrygowana. 🙂
Marta Daft
Cieszy mnie to 🙂 przeogromnie:)
Maria Kasperczak
nie wielka objętościowo książka ale ile w niej potencjału, chętnie przeczytam
Marta Daft
Świetna forma i chwytliwa historia. Zapraszam na konkurs 🙂
Irena Bujak
Hm, przyznam, że mnie zaciekawiłaś.