Marta wśród książek,  Recenzje

„Nakarmię cię miłością” Anna Dąbrowska – book tour


„Nakarmię Cię miłością”
Anna Dąbrowska 
Zysk i spółka 
str.345

Kolejna książka, która zawitała u mnie dzięki akcji book tour i kolejna polska autorka, której oddaje kawałek czytelniczego serducha. Zupełnie nie tego się spodziewałam a szok i emocje nadal trzymają za gardło.
Wieczór panieński, który dla kilku przyjaciółek miał być odskocznią od codzienności.Muzyka, klub i spore ilości alkoholu pitego dla odwagi, która niezbędna jest by wykonać uprzednio wylosowane zadania. No właśnie zadania, jak wykona je Laura przykładna pracownica banku na co dzień żyjąca w świecie bez ryzyka? Czy jeden pocałunek z nieznajomym może wywrócić życie o 180 stopni?
Jeśli nieznajomy to przystojny, charyzmatyczny i tajemniczy muzyk Tobiasz a noc kończy się zaskakującym porankiem to czemu nie. Jednak poranek połączony z nie za dobrym żartem z jego strony wywołuje nieprzewidziane skutki.
Już czytając opis powieści Anny Dąbrowskiej wiesz, że nie wszystko można przewidzieć, a ta historia od początku nie jest przewidywalna. Na jej początku poznajemy poukładaną i trochę zahukaną Laurę, która tkwi z związku z szefem, dupkiem, który wie gdzie jej szukać jak potrzebuje. Laura ma dwie przyjaciółki, Izę wychodzącą za mąż i Kasię, której cięty język i brak zahamowań mogą zepchnąć tylko do jednej szuflady.Laura wiedziona alkoholem, ukrytym pragnieniem i podszeptami przyjaciółek postanawia wykonać zadania jakie znalazły się na wylosowanych kartach. Jakże mile i niespodziewanie zakończy się pocałunek z nieznajomym i złapanie go za tyłek. A no właśnie już tu autorka pokazuje inny, ciekawy sposób na ukazanie niby banalnego spotkania. Komedia omyłek między bohaterami ujawni wiele tajemnic, skrywanych lęków i uczuć a i namiesza w życiu innym. 

Często powtarzałem jej, jak bardzo się cieszę, że jesteśmy razem. Wiedziałem, że to wyznanie nie zastąpi słów „kocham cię”. Ludzie zbyt często nadwyrężali jego moc, przez co stało się zbyt powszednie, zbyt banalne. Wiele osób nie potrafi zrozumieć jego znaczenia, myląc miłość z zauroczeniem albo zauroczenie z przyjaźnią. Wszystko wrzucają do jednego worka z napisem „LOVE”.

Bohaterowie, szczególnie ci pierwszoplanowi są świetnie skonstruowani. Idealnie odzwierciedlają nadane im cechy charakteru. Laura jest cicha, skryta i nie ma pewności siebie, w przeszłości wiele przeżyła i to ją ukształtowało. Podobnie rzecz ma się z Tobiaszem. Każda chwila w jego życiu sprawia, że jest chamski i nieokrzesany, w środku zaś czeka malutka cząstka, którą trzeba pokochać. Poznając jego historię, odczuwamy jego emocje a każde jego zachowanie nabiera sensu, każde przekleństwo, słowo jest dokładnie tam gdzie powinno być. Oboje są prawdziwi, mają skazy ale dzięki temu odczuwamy ich emocje. Pozostali bohaterowie tworzą poboczne historię, które pomagają nam zrozumieć to jak na nas samych wpłynąć mogą wydarzenia pozornie błahe dla innych.

Każdy z nas ma swoje piekło, które naznacza nas swym ogniem, tworząc blizny.Blizny na sercu, które nigdy nie znikną. Blizny, z którymi należy nauczyć się żyć.

W książce „Nakarmię Cię miłością” autorka porusza sporo ważnych tematów dzięki czemu możemy odkryć siebie, swoje emocje i poglądy. Nie każdy potępi Kasię za rozwiązłość, Tobiasza za pozornie łatwy powrót do narkotyków a Joanne za jej tajemnice. Drugiemu zaś spokojne zachowanie Laury czy łatwość z jaką wybuchło jej uczucie do Tobiasza mogą wydać się nienaturalne ale to jest właśnie piękno tej historii, mogą ci się wydawać różne rzeczy. Możesz ocenić każdego z bohaterów i twierdzić, że zrobiłbyś inaczej na końcu i tak zmienisz zdanie lub choć trochę przyznasz się do zbyt pochopnej oceny. 

„Nakarmię cię miłością,Ukołyszę dźwiękiem płynących łez,Jak dużo mojego świata mam ci ukazać,Byś w końcu zrozumiała, że dwa słowa to nie był tani blef.”

Pokochałam Laurę za bycie Laurą a Tobiasza za każdy jego zraniony kawałek duszy. Ich miłość, za moc sprawczą wielu pięknych zdarzeń, za siłę, która pomogła odgonić demony przeszłości, która niestety zawsze odciska na nas piętno. Ogromne ukłony w kierunku autorki, która swój drugi życiowy debiut uczyniła pięknym obrazem pokazującym moment odnalezienia się dwóch zagubionych dusz, których uleczyło uczucie.Książkę przeczytacie bardzo szybko i z zapartym tchem, w kilku miejscach chcąc na zmianę zabić Tobiasza, Kaśkę czy samą autorkę 🙂 Mi emocje potęgowały komentarze osób czytających przede mną. Dzięki nim mogłam poczuć magie wspólnego przeżywania czytanego tekstu 🙂
Powieść tę polecam każdemu, który uwielbia rozkwitające uczucie, rodzące się nawet na zgliszczach duszy mocno poranionej, fanów uczuć silnych i historii z happy endem. Każdemu, kto chce przekonać się jaką siłę mają miłość, pasja i wzajemna fascynacja.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje Annie Dąbrowskiej i Oli z bloga Stan:Zaczytany, która organizowała book tour.            

Książki stanowią dla mnie całodobową dostawę tlenu. Staram się zarażać swoją pasją każdego kto tylko wejdzie na moją orbitę. Dusza przepełniona fantastyką, serce bijące w rytm romansów, rozum łaknący zagadek i akcji. Od niedawna fanka literatury dziecięcej.

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *