{Przedpremierowo]Pod Lwa znakiem nie wojownik a władca… „Klątwa przeznaczenia” Monika Magoska- Suchar, Sylwia Dubielecka
„Klątwa przeznaczenia”
Monika Magoska-Suchar,
Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo Novae Res
str.812
*zdjęcie pożyczone z profilu autorek
Dziś przedpremierowo jeden z najlepszych debiutów( tak sama w to nie wierze- DEBIUT) jakie miałam okazje czytać w ciągu ostatniego pół roku. Ta książka i świat w niej zawarty już na zawsze zostaną w mojej głowie. Ciekawi jesteście co tak poruszyło moją wyobraźnie i serce? Zapraszam na recenzje 🙂
Ravillon, Czarna Twierdza, która jest domem cesarskich najemników, członków Świętego Związku.
Miejsce w którym brutalny świat, łączy się z ciemną stroną władzy.Związek ma swoich Mistrzów , którzy władają różnymi domenami. Tak, więc spotkamy tu Mistrzów Magii, Etykiety, Szpiegostwa czy też Mistrza Walk, czyli Wielkiego Kata Związku. Każdy z nich ma prawo do posiadania swojej Milady, lecz jak przystało na świat brutalny i męski żadna z nich nie może stać się żoną Mistrza oraz matką jego dzieci. Sama miłość zaś ma sprowadzać się do uciech łóżkowych z bezwzględnym zakazem pocałunku w usta.
Jednak mury Ravillońskiej Twierdzy kryją wiele zakazanych uczuć, skrywanych tajemnic i wzajemnych pretensji. Wraz z przybyciem Arienne, twierdza i jej mieszkańcy zaczynają odkrywać tajemnice a przeznaczenie powoli pokazuje swoje karty. Nie każdy jednak jest tym za kogo się podaje, a prawda może okazać się niebezpieczna.
Arienne zostaje Milady Mistrza siejącego przestrach we wszystkich stronach świata, tego który nigdy swego znaku nie nadał nikomu a teraz do swej alkowy wziął młoda i drobną czarodziejkę, która zatapia się w jego wielkich ramionach jak rozbitek w morzach północy.Ich relacje ewoluują na przestrzeni miesięcy w szybki, piękny i zaskakujący dla nich samych sposób. Arienne jest młodą lecz niezwykle utalentowaną dziewczyną, którą swoją dojrzałość i kobiecość rozwija przy mężczyźnie, który sam uczy się na nowo uczuć , które od zawsze odrzucał.
Sam Severo, czyli nasz mistrz walk to chodząca tajemnica z ogromną, wciąż ujarzmianą mocą, która pochłonąć może wszystko w lodowym ogniu.Najlepszy najemnik i ulubieniec Cesarza, bywalec dworu i dworskich alków.Chodząca moc, męskość zamknięta w nieprzejednanej chęci samotności i ucieczki. Jest tylko jedna osoba, która może okiełznać mrok w jego duszy. Jednak czy się odnajdą ? Czy ich przeznaczenie napisane w tak dramatycznych okolicznościach się wypełni a ich miłość pokona wszystko co złe i zakazane?
Historia Severo i Arienne wciąga od pierwszych stron a zmienna narracja nadaje tempa, które sprawia, że gdy odrywasz się na moment od tej historii jest już dzień a napis koniec złowieszczo patrzy z ostatniej strony. Bardzo przypadła mi taka narracja z dwóch względów, tempa akcji i równoczesnego poznawania myśli wszystkich obecnych. To tak jakbyśmy mieli kilka perspektyw i już wiemy wszystko.
Bohaterowie, są zabawni, tajemniczy i prawdziwi w każdym swoim zachowaniu.
Od razu wiesz kto zyska twoją przyjaźń a kogo wolałabyś zrzucić z wież Ravillonu. Mnogość wątków nie przytłacza, lecz stwarza spójną całość, historię piękną, dramatyczną i miejscami niesprawiedliwą. Zakazane uczucia naszych bohaterów i ich przyjaciół są ciekawe i zróżnicowane a samo przyznawanie się do uczucia mozolne i nie zawsze łatwe, zupełnie jak w życiu.
Świat Czarnej twierdzy mocno nie przychylny dla kobiet, których rola sprowadza się do spełniania pragnień mistrzów może wydać się oschły, zimny wręcz brutalny lecz w moim odczuciu jest on tylko wyrazistym tłem do mocnej, tajemniczej i nie zawsze nam pasującej historii walki między nami a przeznaczeniem.
„Przeznaczenie raz odkryte musi się ziścić”
800 stron początkowo przeraża ale tylko wtedy, gdy na książkę patrzysz, zaś gdy ją otworzysz pochłonie cię a czas zacznie uciekać. Wiele was zaskoczy, wiele oburzy i wzruszy ale wiem jedno ta historia jest warta każdej sekundy straconego snu ( u mnie podwójnie ) i nie pożałujecie chwil spędzonych w objęciach Severo, nawet tych godz spędzonych z nim w podziemiach twierdzy ( katem być nie łatwa sprawa 🙂 ). Piękno miłości rodzącej się w okowach wrogów wszelkiej maści i historie ludzi, których są związani przeznaczeniem. Polecam
Zapraszam na profil autorek, gdzie można śledzić wszelkie informacje o zbliżającej się premierze a także poznać wiele cytatów, które wprowadzą was w klimat powieści. Ja nie mogę się doczekać premiery:)
Dziękuje autorkom i wydawnictwu Novae Res za możliwość przedpremierowej lektury
* grafiki wykonane samodzielnie(zdjęcia google)
4 komentarze
Aleksandra B.
Chociaż Ty się rozpływasz nad tą książką, ja jednak nie czuję tego magnetyzmu, który byłby w stanie przekonać mnie do tego tytułu. Cieszę się jednak, że Tobie przypadła do gustu, bo nie wyobrażam sobie czytania tyyylu stron w samych męczarniach!
Pozdrawiam. 🙂
BLUSZCZOWE RECENZJE
Maria Kasperczak
Dla mnie 800 stron fantastyki to wątpliwa przyjemność. Nie moja bajka, ale oczywiście co kto lubi 😉
Aleksandra Krauze
Recenzja mega pozytywna, 800 stron nie jest ani za dużo ani za mało 🙂 Władca Pierścieni czy Gra o tron nie ma mniej 😀 Książka jest mega pozytywna i genialnie się ją czyta 🙂 Pozdrawiam Serdecznie
Barbara J-C
Piękne te grafiki <3 Recenzja pokazuje całe piękno okresu w jakim jest książka napisana 🙂
Basia z http://bjcdobryfilmijeszczelepszaksiazka.blogspot.com/