W snach mych o dalekiej północy Twój gorący dotyk.
Adelina Tulińska
„Dotyk Północy”
Jeżeli chodzi o wybór książek do czytania jestem zmienna jak listopadowa pogoda. Tak naprawdę nigdy nie wiem na jaki gatunek trafię następnym razem, wiem tylko jedno rzadko czytam dwie książki jednego gatunku po sobie. Na szczęście, albo i nie zależy jak na to spojrzeć istnieją book toury, które rozwijają moje horyzonty. W przypadku Book Tour zorganizowanego przez autorkę Adelinę Tulińską był to tylko impuls do sięgnięcia po książkę, która gościła od początku na mojej półce. Przyciągała mnie jej okładka, opis i opinie innych ale dopiero gdy zagłębiłam się w tą historię przepadłam.
Laura, sympatyczna studentka Historii sztuki na Uniwersytecie Łódzkim a raczej już jedną nogą Pani Magister. Uwielbia pociągi, swojego psa Leona i dwie przyjaciółki Monikę i Ewę. Wychowywana przez ciotkę, teraz wiedzie samodzielne życie łącząc prace z pisaniem „magisterki”. Poza wygłupami z czarownicami jak lubią siebie nazywać jej życie płynie bez jakichkolwiek porywów. Do czasu jednego snu który zmienia wszystko .
„Istnieją miejsca i tajemnice, z których przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy.”
Sen w którym Laura odkrywa nikomu nieznane miejsce i piękny zamek na planie spirali staje się motorem wydarzeń, które pociągają za sobą zdarzenia zarówno mrożące krew w żyłach jak i ją podgrzewające. Bo czym byłaby przygoda w dalekiej północnej krainie gdyby nie Chłopak ze snu o oczach niebieskich jak głębiny norweskiego morza.
„Uważaj, czego pragniesz, bo się spełni”
Autorka idealnie odzwierciedla emocje naszej głównej bohaterki. Zarówno jej odczucia co do snu jak i sam wolontariat na którym okazuje się, że Laura to jedyna uczestniczka wprowadzają dreszcze i wciągają Ciebie czytelniku w głębiny bezkresnego morza i norweskich klifów. Każda strona uchyla nieco tajemnicy ale zawsze podsuwa ci kolejną i tak do samego końca. Nigdy nie wiesz co czai się za rogiem, skałą czy otchłanią morza.
Bohaterowie są zabawni i różnorodni, od razu łapiesz się na tym, że chcesz kraść konie z czarownicami, jak mawiają na siebie trzy przyjaciółki czy spotkać leśne trolle z Remkiem w bandamce, no i niestraszne ci żadne głębiny gdy masz przy boku członków rodu Seihval. Niestraszny ci zamek na końcu świata i jaskinie.
Gabriel, chłopak ze snu Laury i członek rodu Seihval. Poznają się na parkingu, pokonują długą drogę na wyspę wywołując przy okazji masę różnych uczuć względem siebie. Iskrzy między nimi dość wyraźnie.Laura czuję, że Gabriel ma przed nią tajemnice jednak przyciąganie między nimi dodaje jej odwagi.
Zagiel, przyrodni brat Gabriela, różni ich prawie wszystko. Wiele namiesza w życiu Laury, nie zawsze źle.Wprowadza w fabułę sporo świeżości i zamieszania, choć dzięki niemu możemy trochę bardziej poznać uczucia Gabriela. Cały czas mam wrażenie, że to nie koniec jego możliwości(ja wściekałam się na niego strasznie:)
Ogromne ukłony w stronę autorki za tak lekką a zarazem mocno tajemniczą książkę, która wciąga jak wir i nie daje się już uwolnić czytelnikowi. Z resztą wcale nie będziecie chcieli się wynurzać. Będziecie skandować pod jej domem o kolejną część a ja razem z Wami .
Podsumowując, „Dotyk północy” odkrywa przed nami wyrazistych bohaterów, których pokochasz. Daje tajemnice, których nie porzucisz a historia jakże magiczna okaże się spełnieniem snów. Jesteście gotowi, żeby wspólnie skoczyć z klifu? Dalej jest już tylko ciemniej, zimniej, mroczniej. To co skaczemy ? 🙂
Dziękuje za możliwość uczestniczenia w Book Tour, z tą genialna książką, samej autorce Adelinie Tulińskiej i zachęcam gorąco do zapoznania się z jej twórczością.
10 komentarzy
Alicja Pachut
Od dawna ciekawi mnie ta książka, może kiedyś sięgnę 🙂
Marta Daft
Ja ją kupiłam zaraz po premierze ze względu na okładkę 😛 i czekała na swoją kolej , żałuję, że tak długo:)
Książko Miłości Moja
Nie wiem gdzie ja się obraca, ale o tej książce słyszę pierwszy raz. Brzmi jednak obiecująco, może się skuszę 😉
Marta Daft
Polecam czyta się lekko i przyjemnie:)
Pięknem Oczarowana
Niby ciekawie się zapowiada, chociaż za fantasy nie przepadam 😉
Marta Daft
Ja sięgam po fantasy ale z różnym skutkiem ta książka jednak ma coś co pozwala się wkręcić nawet komuś kto nie przepada za tym gatunkiem 🙂
Review Junkie
Też muszę przyznać, że pierwszy raz słyszę, ale ja jestem do tyłu z polskimi autorami, więc nie wiem, co z tego wyjdzie 🙂 Może kiedyś natknę się w bibliotece 😀
Marta Daft
Chętnie pożycze 😀 ja sukcesywnie wracam do polskiej literatury 🙂
Grażyna Wróbel
Gdyby tylko czas mi na to pozwolił z chęcią bym po nią sięgnęła 😉 Zapowiada się ciekawie 😉
Pozdrawiam 😉
Marta Daft
Mam nadzieję, że tak się stanie :)Również pozdrawiam