Gwiazdy nadziei-I.M. Darkss
Miłość i przeznaczenie rządzą się własnymi prawami. Oba nieprzewidywalne, mogące dać siłę i zniszczyć w ułamku sekundy. Jedno spojrzenie i twoje serce już wie jaką drogą podążać, nawet jeśli cena za szczęście wydaje się zbyt wysoka.
Amara nie miała łatwego życia. Ostatnie lata spędziła w szkołach z internatem. Powrót do toksycznego domu, w którym rodzice i siostra traktują ją jak czarną owcę, nie należy do szczytu marzeń. To jednak nie dla nich wraca, a dla Jaksa, któremu oddała swe serce. On nigdy nie bawił się w stałe relacje, nie potrafi zaufać żadnej kobiecie. Amara podejmuję ryzyko, rzucając na szale własne szczęście. Wbrew wszystkiemu dookoła zaczyna walczyć o uczucia. Czy uda jej się skraść serce Jaksa i wspólnie pokonają demony przeszłości?
Nowa historia, nowi bohaterowie a pióro jakby znajome. Już raz pokochałam ten styl podszyty romansem i nie miałam wątpliwości, że sięgnę po twórczość I.M. Darkss ponownie. Czy Gwiazdy nadziei dorównało swojej poprzedniczce?
Bez problemu udało mi się wejść w tę historię i polubić się z bohaterami tejże powieści. Oczywiście nie wszyscy zasługują na choćby nić sympatii, ale bez nich historia nie byłaby niczym innym, jak opowieścią o miłości, która w niezrozumiały sposób za bardzo się komplikuje. Dopóki nie poznasz sposobu, w jaki wyrażają się o Amarze, jej zachowanie może wydać się infantylne, a nawet drażniące.
Fabuła powieści Gwiazdy nadziei opiera się na rozwijającym uczuciu, które spotyka na swej drodze wiele przeszkód i komplikacji. Pozornie opowieść może wydawać się przewidywalna i jeśli chodzi o sam wątek romantyczny, faktycznie tak się dzieje. Na szczęście mój romantyzm mówi tak, dążeniu do wielkiej i szczęśliwej miłości. To, co jednak bardziej przykuwa uwagę, to drugie dno skryte gdzieś w głębi historii.
Nagle całość wydaje się żywsza, realniejsza i łatwiej się w nią wczuć. Jak w życiu nic nie przychodzi łatwo, a o szczęście trzeba walczyć nie tylko z innymi, ale i samym sobą. Amara miała ciężkie dzieciństwo, dom rodzinny wciąż nie jest dla niej ostoją. Jaks zmaga się z przeszłością, która go blokuje, wywołuje ostrożność i strach przed zaufaniem. Oboje muszą odnaleźć siłę, by walczyć o to, co ich połączyło. Klucz do sukcesu skrywa przeszłość, tylko czy będą w stanie dostrzec tę możliwość?
Autorka nie ustrzegła się małych potknięć, ale wczytując się w historię, bardzo szybko zapominamy o drobnych niedociągnięciach, skupiając się na całości. Gwiazdy nadziei to opowieść o miłości, braku akceptacji ze strony rodziny i problemach, które, choć pochodzą z przeszłości, to często blokują przyszłość. Dobrze wykreowane postaci i ciekawie skrojona fabuła, czytają się niemal same. Wystarczy dać się porwać opowieści.