Andromeda-Anna Kasiuk
[…] a który wilk wygra? Ten którego nakarmisz[…].
Gdy jesteś nastolatkiem, presja przynależności do jakiejś z pojawiających się grup jest ogromna. Często nacisk otoczenia jest tak duży, że sami zaczynamy zastanawiać się, czy aby na pewno tego właśnie nie chcemy. Jak bardzo może nas zniszczyć źle obrana droga? Czy w każdym jej momencie mamy szansę, aby zawrócić? Odnalezienie własnego ja jest kluczowym elementem wyznaczającym odpowiedni kierunek, tylko jak go dostrzec, gdy oczy wypełniają się łzami, a serce przyspiesza w najmniej oczekiwanym momencie?
Judycie sen z powiek spędza nadchodząca wielkimi krokami matura. Każdego dnia w szkolnej ławie stara się pozostać niezauważoną i w ciszy zbierać siły po tragedii, jaką była dla dziewczyny śmierć matki. Dni zlewają się w jedną nieprzyjemną masę, z której wyzierają niepochlebne komentarze w kierunku Judyty oraz masa zaczepek ze strony Olki i jej świty. Wszystko zaczyna przybierać na sile, gdy Judi zostaje połączona w parę zadaniową na polskim z Szymonem, którego Olka uważa za swoją własność. Gdy sprawy się komplikują, a między nią i Szymonem buduje się nić przyjaźni, dziewczyna odnajduje spokój i zrozumienie u starszej pani Eleonory. Przytłoczona niezbyt uroczą przeszłością i ciężarem teraźniejszości, Judyta będzie musiała odnaleźć w sobie siłę, by sprostać wszystkim wyzwaniom, jakie podsuwa jej los. Czy oczyści swoje serce i pozwoli sobie na uczucia?
Macie przed sobą jedną z tych recenzji, do których zbierałam się bardzo długo. Dlaczego było tak, w przypadku Andromedy?
Miłość była dla niej czymś więcej niż odurzeniem, zachłyśnięciem się bliskością, dotykiem. Miłość oznaczała dla niej coś jeszcze większego niż przyjaźń. Tworzyła z dwóch ciał jedno, z dwóch odrębnych dusz jedną siłę, była gotowością do poświęceń dla dobra osoby, którą się kochało.
Ta książka jest czymś całkowicie innym, niż zakładałam, rozpoczynając czytanie. Owszem początek sugeruje nam historię z nurtu New adult, ale im dalej w las tym opowieść nabiera innego odcienia. Długo myślałam, jak rozplanuje recenzje i o czym napisze, co zaś pominę, by każdy czytelnik sięgający po Andromedę mógł mieć równe szanse na jej poznanie. Pisząc nadal mam pustkę w głowie.
Historia Judyty napisana jest pięknie, język momentami poetycki z ogromną głębią i ciekawym przekazem. To słodko-gorzka opowieść o miłości, dojrzewaniu i stracie, o tym, jak łatwo ulec wpływom grupy, źle ocenić innych. Judyta musi zmierzyć się z konsekwencjami własnych decyzji, równocześnie podejmując trud poszukiwań własnej drogi. Czy lepszej? Nie wiem, ale na pewno innej, dojrzalszej. Jej postać jest niezwykle dojrzała, boryka się z bólem po stracie matki i wyrzutami sumienia. Czasami dość biernie podchodzi do zmian w swoim otoczeniu, chce na siłę pozostać w cieniu. Od początku jej postać ujęła moje serce, cieszyłam się z każdego uśmiechu czy przypływu siły. Ze spokojem przyjmowałam jej decyzje, choć nie zawsze się z nimi zgadzałam.
Na szczęście miałam mnóstwo innych postaci, które nadrabiały i podbijały poziom mojej frustracji. O dziwo było to chwilowe i rozmywało się w szerszej perspektywie całości. Anna Kasiuk sprawiła, że ta historia oplotła mnie całą i dała mi do myślenia. Ogromnie mnie to cieszy, gdyż książka powinna dawać emocje, wzruszenie i poczucie dziwnej niepewności, że powinnam zatrzymać się na chwilę i jeszcze raz przyjrzeć się temu, co posiadam.
Judyta tamten okres swojego życia określała zdawkowo – zachłyśnięciem się. Zachłysnęłam się dorosłością, której pragnęłam, mawiała […].
Bardzo ciekawym wątkiem jest ciepła relacja Judyty ze starszą panią z okolicznego domu spokojnej starości, Eleonorą. To jak czysta i piękna jest ich przyjaźń ponadpokoleniowa, daje nadzieje i przypomina, jak ważne są relacje z osobami starszymi od nas. Autorka w piękny sposób pokazuje czytelnikowi, co traci, gdy takiej relacji nie posiada. Jak wiele możemy się dowiedzieć, gdy potrafimy zapytać.
To ciepła i trochę gorzka zarazem opowieść o trudach dorastania, próbach samoakceptacji i niebezpieczeństwie, jakie może kryć się za czymś dobrym, fascynującym i z pozoru niewinnym. Piękno przyjaźni ponadpokoleniowej i tej pomimo wszystko, ciepło uczuć rodzących się niepostrzeżenie oraz droga do szczęścia.
Anna Kasiuk stworzyła historię, która otworzy każde serce i zostawi ślad. Nie ważne, jaką literaturę czytacie najczęściej, ile macie lat czy czym się zajmujecie, po prostu polecam tę książkę, która wywoła emocje u każdego.
Ocena:
Tytuł: Andromeda
Autor: Anna Kasiuk
Wydawca: Novae Res
Liczba stron:320
ISBN:9788380838369
2 komentarze
Agnieszka Kaniuk
Książka już od jakiegoś czasu gości W mojej biblioteczce więc bardzo się cieszę, że jest tak dobra. 😊
Anna Kasiuk
Dziękuję za słowa uznania.